Zaczęłam od rozkręcenia całego zestawu na części pierwsze.
Z racji, że mamy w kuchni jasne blaty, deseczkę pod młynek wyszlifowałam i pokryłam tylko przezroczystym olejem do blatów kuchennych.
Można też bejcować i lakierować drewno w zależności jaki chcemy uzyskać kolor czy efekt końcowy.
Pozostałe elementy wyczyściłam z resztek zaschniętej starej kawy. Zębatkę czyściłam suchą szmatką żeby nie zardzewiała. Resztę można czyścić pod wodą.
Do skręcenia użyłam już nowych wkrętów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz