Jakiś czas temu pisałam, że chcę kupić wypalarkę do drewna czyli pirograf. Nie minął tydzień jak Lidl miał go w swoim asortymencie, chyba czytają mi w myślach. Dodatkowo pozytywnie zaskoczyli mnie jego ceną. Jeśli chodzi o jakość to już inna sprawa.
Urządzenie nie jest duże, spodziewałam się większego kartonika. Gdyby nie pomoc pracownika Lidla, nie znalazłabym go między innymi produktami.
Argumentem
przemawiającym za zakupem tego akurat pirografu była między innymi duża ilość
końcówek dająca spore możliwości do zabawy.
Sam pirograf wygląda
trochę jak długopis.
Końcówki są
wkręcane. W zestawie jest też stojaczek i instrukcja.
Z instrukcji
dowiedziałam się że w ciągu 5 min nagrzewa się do 500 stopni. Pierwsza myśl
jaka się pojawiła to to że muszę uważać by się nie przypalić. Tu też pojawia
się największy minus urządzenia, ponieważ trzeba długo czekać, aż wystygnie by można było
zmienić w nim końcówkę.
Jako
pierwszą wybrałam cienką końcówkę do pisania. Przy pierwszym kontakcie pirografu
z drewnem wystraszyłam się dymu, który się pojawił.
W trakcie
pisania miałam dosyć. Efekt był mizerny, a żeby zmienić końcówkę czekałam ponad pół godziny (bałam się jej dotknąć).
Następna
końcówka jest (teraz to wiem) do robienia cieni. Pisanie nią wyszło fatalnie.
Miałam
wielki plany, chciałam wypalać napisy na swoich produktach. W rzeczywistości
zniechęciłam się.
Do wypalania wróciłam:
Tym razem wybrałam końcówkę cienką, która pod wpływem ciepła i pisania wygięła się. Narysowałam napis i zabrałam się do pracy.
- po dwóch tygodniach,
- po obejrzeniu filmików w Internecie,
- po przeczytaniu paru blogów. Z jednego bloga dowiedziałam się że wypalarki mogą nagrzewać się w 10 sekund i szybciej niż moja stygną. Jakościowo są nieporównywalne.
Tym razem wybrałam końcówkę cienką, która pod wpływem ciepła i pisania wygięła się. Narysowałam napis i zabrałam się do pracy.
Może kiedyś
się nauczę i efekty będą lepsze niż zadowalające :)
Koszt
wypalarki do drewna w Lidlu 34,99zł
W Internecie
te same wypalarki można znaleźć w cenie około 100zł
Rozumiem, że kleszczy Pani nie posiada? Można nimi złapać końcówkę i wykręcić a potem wkręcić następną i kontynuować pracę gorącym pirografem. A dla profesjonalistów polecam pirograf firmy razertip.
OdpowiedzUsuńKleszcze to dobry pomysł, skorzystam następnym razem :) Pozdrawiam
UsuńWygląd tego co się tworzy pirografem jest też bardzo zależne od tego na jakim drewnie wypalamy. Polecam poczytanie na temat typów drewna jakich używa się do wypalania :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, drewno sosnowy które użyłam jest między innymi za miękkie. W innym poście pisałam pirografem po naturalnej skórze. Pisało się szybciej i wygodniej. Pozdrawiam :)
UsuńCzy polecilaby Pani ten pirograf? Szukam dla taty, bo dwa zakupione na allegro nie wytrzymaly do końca jednej pracy:(
OdpowiedzUsuńCena zachęca do zakupu, ale raczej do sporadycznej pracy. Jeśli faktycznie dużo pracuje na pirografie to może on skończyć podobnie. Ale warto sprawdzić może miło zaskoczy jakością. Mam dużo innych sprzętów z Lidla, które sobie chwalę.
Usuń